O mnie

lukas

To ja, przy mikrofonie

Jestem chłopakiem, który nie urodził się od razu z równościowym, feministycznym oglądem rzeczywistości. Trochę mi to zajęło zanim zrozumiałem, że w procesie wychowania zostały mi zaszczepione postawy zgodne z powszechnym wyobrażeniem faceta.

Co to oznaczało w praktyce?

W skrócie, że mam być twardy i nie zachowywać się jak baba, bo to największy wstyd dla chłopaka. Żyłem w ciągłym strachu, że pewnego dnia nie sprostam oczekiwaniom bycia „prawdziwym mężczyzną” i wypadnę z tej męskiej gry skazany na życie poza społecznością mężczyzn.

Dopiero po latach uwolniłem się od tego ciężaru i stresu jaki nakładała na mnie rola społeczna mężczyzny. Do dzisiaj odczuwam tego skutki, łapiąc się na seksistowskich zachowaniach. Droga do wolności od patriarchalnych norm społecznych, które zmuszają kobiety i mężczyzn do zachowań zgodnych ze społecznymi oczekiwaniami, a nie z ich marzeniami i potrzebami, stała się w pewnym momencie również moją drogą. Jest to wolność w zasięgu ręki każdego i każdej z nas. Mnie bardzo pomógł, a w zasadzie wskazał tę Drogę, ruch feministyczny. To właśnie kobiece rozprawy, filmy, wystawy, książki, spotkania i debaty, organizowane i tworzone przez kobiety dla kobiet (ale również dla mężczyzn), pozwoliły mi zrzucić „maskę twardziela”. Nareszcie nie musiałem brać udziału w spektaklu pt. „macho”. Zobaczyłem i zrozumiałem jak cudownie być sobą, że mogę czuć się słaby, bezradny, emocjonalny czy kobiecy, i że to jest W PORZĄDKU!

Tak samo jak jest w porządku kiedy dotyczy kobiet. Jesteśmy równi, ale kultura władzy, hierarchii, przemocy i dominacji nam te równość odebrała. Czas odzyskać równość! Czego nas uczy szkoła, dom, kościół, ulica o dziewczynach i kobietach, skoro porównanie do nich mężczyzny równa się z jego ośmieszeniem i wykluczeniem? Co to za okrutna kultura, która zmusza mężczyzn do czucia się winnymi i przegranymi w momencie zrównania ich z kobietami? Ta kultura jest naszym tworem. A skoro ją stworzyliśmy, mamy siłę i potencjał do tego, by ją zmienić. To zależy TYLKO od nas! Zmiana postawy na bezprzemocową, nastawioną na partnerstwo i równość płci to krok do wielkiej rewolucji w naszych głowach. Rewolucji, która ma szansę odmienić świat czyniąc go miejscem wolnym od opresyjnych norm kultury tresujących nas na kogoś, kim nie jesteśmy i być nie chcemy!

Jestem przekonany, że wielu z was chłopaki i faceci, myśleliście o tym, że nie czujecie się dobrze w przypisanych wam rolach twardzieli, co to muszą sobie dać radę bez względu na wszystko i zachować zimną krew, kiedy łzy podchodzą do oczu. Że chcielibyście czasem się rozpłakać albo przytulić do kogoś bo zwyczajnie potrzebujecie tego. I żeby to było normalne bez narażania się na ośmieszenie i ostracyzm. Że chcielibyście kochać innych mężczyzn i chłopaków, albo wyglądać czy zachowywać się jak dziewczyny, i żeby nikogo to nie oburzało, ani żebyście nie byli przez to prześladowani. Mogę się założyć, że tam jesteście! Warto wyjść z tego cienia i rozwalić mur patriarchatu. I nie od razu ten wielki biegnący dookoła świata, ale na początek ten wasz prywatny, który zamyka wam dostęp do waszych serc i umysłów. Wiem to, bo sam jestem facetem, który się z tym zmagał i coraz więcej spotykam chłopaków, którzy myślą podobnie. Tylko jeśli będzie nas wielu, będziemy w stanie zmienić ten porządek świata, który siłą nam zakłada „maskę twardziela”. Maskę, która nas uwiera i dusi, ale tak trudno nam ją zerwać. Czas to zmienić!

Łukasz Wójcicki – Lukas

Grupa GŁOSY PRZECIW PRZEMOCY

antyseksistowsko[at]gmail.com

4 comments

  1. Dobry blog! Jestem facetem a myśle tak samo jak Ty. Często gdy mówie w towarzystwie co myśle wielu się ze mnie śmieje (również niektóre dziewczyny) i myślą ,że jestem gejem (a nie jestem). Ludzie są naprawdę ograniczeni.

    1. Hej, dzięki za ciepłe słowa. Mam nadzieję, że się nie poddajesz i nie ulegasz kpinom znajomych. Moim zdaniem, konsekwentna postawa negująca seksistowskie zachowania przynosi niesamowite efekty. Mało kto się spodziewa, że staniesz okoniem i skrytykujesz opinię większości. Szacun dla ciebie, że nie poddajesz się presji otoczenia, przynajmniej w kwestii reagowania na seksizm.

Dodaj odpowiedź do 10grudnia Anuluj pisanie odpowiedzi